W polskim systemie podatkowym po przekroczeniu 120 000 zł brutto rocznie wjeżdża wyższy próg podatkowy – 32% od nadwyżki. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że istnieją magiczne sposoby, aby tego podatku uniknąć. Jednak rzeczywistość jest inna: sposoby istnieją, ale są ograniczone, wymagające i nie dla każdego. Wyjaśniam to jasno i bez ściemy.
Dlaczego właściwie płacimy 32%?
W polskim systemie podatkowym obowiązują dwa progi podatkowe:
- 12% podatku — od dochodu do 120 000 zł rocznie,
- 32% podatku — od nadwyżki ponad 120 000 zł rocznie.
Co ważne, nie cały Twój dochód jest opodatkowany stawką 32%. Ta wyższa stawka dotyczy tylko tej części, która przekroczy próg.
Przykład:
Jeśli w 2025 roku zarobisz 150 000 zł brutto w skali roku, to:
- od pierwszych 120 000 zł zapłacisz 12% podatku,
- od pozostałych 30 000 zł — już 32%.
🔹 Dlatego też 32% nie dotyczy wszystkich Twoich zarobków, tylko ich „górnej części”.
Brak zmian w progach podatkowych w 2025 roku mimo inflacji
W 2025 roku progi podatkowe pozostają na niezmienionym poziomie – tak jak już wspominaliśmy, pierwszy próg obejmuje dochody do 120 000 zł (stawka 12%), a powyżej tej kwoty obowiązuje już stawka 32%. Problem w tym, że mimo rosnących wynagrodzeń i wysokiej inflacji w ostatnich latach, progi podatkowe i kwota wolna od podatku nie zostały zwaloryzowane.
W praktyce oznacza to, że coraz więcej osób – nawet tych zarabiających tylko nieco więcej niż średnia krajowa – zacznie wpadać w wyższy próg podatkowy, choć realnie nie będą czuć się „bogatsi”. Bez zmian legislacyjnych ten efekt będzie się tylko pogłębiał – i dlatego coraz częściej pojawia się pytanie, jak legalnie ograniczyć lub optymalizować wysokość płaconego podatku.
Czy da się uniknąć płacenia 32%? Tak, ale…
Jeśli pracujesz na klasycznej umowie o pracę, Twoje pole manewru jest bardzo ograniczone. I warto to jasno powiedzieć: magiczne rozwiązania nie istnieją.
Dlaczego tak jest?
🔹 Brak wpływu na formę zatrudnienia
Nie Ty decydujesz o rodzaju umowy — robi to pracodawca.
Jeżeli firma chce zatrudniać wyłącznie na umowę o pracę (ze składkami ZUS, urlopami, chorobowym), to nie masz realnej siły negocjacyjnej, żeby to zmienić na bardziej korzystną podatkowo formę.
🔹 Etat w Polsce jest sztywny z definicji
Polski system wynagrodzeń na etacie opiera się na jasnych regułach: PIT, składki ZUS, podatek zdrowotny itd.
Nie ma tu miejsca na kreatywną optymalizację. Etat to bezpieczna, ale kosztowna dla pracownika forma zatrudnienia podatkowo.
🔹 Przejście na B2B to duża zmiana, a nie trik
Rozwiązaniem bywa zmiana formy współpracy na B2B (jednoosobowa działalność gospodarcza), ale:
- pracodawca musi tego chcieć,
- Ty musisz założyć firmę,
- tracisz przywileje pracownicze (np. płatne urlopy, zwolnienia lekarskie, ochronę wynikającą z kodeksu pracy),
- ponosisz pełną odpowiedzialność za własne rozliczenia podatkowe i ZUS-owskie.
Co więcej — sam musisz zadbać o takie rzeczy jak ubezpieczenie zdrowotne, składki na emeryturę czy urlopową poduszkę finansową.
🔹 Nie ma prostych trików
Jeśli liczysz na szybkie podpisanie „jednego papierka”, który uwolni Cię od 32% podatku — rozczarujemy Cię: to niemożliwe na zwykłym etacie. Uniknięcie wyższej stawki podatkowej wymaga zmiany całego modelu współpracy, a to wiąże się z ryzykiem i odpowiedzialnością.
Oto realne opcje na zmniejszenie podatku (i ich minusy)
Jeśli naprawdę chcesz uciec przed drugą stawką podatkową (32%), musisz wiedzieć jedno: nie da się tego zrobić bez zmiany podejścia do zatrudnienia lub rozliczeń.
Nie są to rozwiązania dla każdego — wymagają zgody pracodawcy, pewnych wyrzeczeń albo większej odpowiedzialności podatkowej.
Poniżej przedstawiamy najczęstsze realne opcje, wraz z ich minusami, które trzeba uczciwie rozważyć.
🔹 1. Przejście z etatu na działalność gospodarczą (B2B)
To najczęściej jedyny naprawdę skuteczny sposób na trwałe uniknięcie 32% podatku. Zamiast umowy o pracę zakładasz jednoosobową działalność gospodarczą i rozliczasz się inaczej. Do wyboru masz:
- Podatek liniowy 19% — niezależnie od dochodów zawsze płacisz 19% podatku, bez żadnych progów.
- Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych — gdzie stawki wynoszą od 8,5% do 17% w zależności od rodzaju świadczonych usług (np. IT, marketing, consulting).
Brzmi pięknie? Są jednak ważne ograniczenia:
- Pracodawca musi się na to zgodzić — a nie każdy chce zatrudniać podwykonawcę. Dla firmy oznacza to mniej obowiązków, ale też większe ryzyko braku lojalności pracownika.
- Tracisz ochronę Kodeksu pracy — nie masz prawa do urlopu wypoczynkowego, płatnego L4, odpraw, okresu wypowiedzenia. Wszystko reguluje zwykła umowa cywilna.
- ZUS i księgowość — sam musisz opłacać składki ZUS, a także prowadzić księgowość lub płacić za jej obsługę (kilkaset złotych miesięcznie).
- Rzeczywiste ryzyko — na papierze masz więcej pieniędzy, ale gdy zachorujesz, stracisz klienta lub będziesz chciał kredyt hipoteczny, sytuacja może być trudniejsza niż na etacie.
Wnioski:
B2B naprawdę się opłaca przy wysokich dochodach, pracy zadaniowej i partnerskiej relacji z „pracodawcą”. Jednak wymaga odwagi, samodzielności i akceptacji ryzyk.
Dla niektórych to szansa na znacznie wyższe zarobki.
Dla innych — stres i niepewność, której na etacie nie musieli znosić.
🔹 2. „Podział wynagrodzenia” na kilka umów
Czasem spotyka się pomysł, by podpisać dwie umowy:
- np. umowę o pracę na część etatu + umowę zlecenie,
- albo dwie umowy z różnymi podmiotami.
Brzmi fajnie, ale:
– To egzotyka. W praktyce rzadko kto się na to godzi.
– Fiskus może uznać to za próbę sztucznego dzielenia przychodu, co może skończyć się kontrolą i dopłatami.
– Obie umowy są i tak rozliczane łącznie w zeznaniu rocznym — i próg 120 000 zł dotyczy łącznego dochodu!
Wnioski: Raczej iluzoryczne rozwiązanie dla etatowców.
🔹 3. Małżeństwo i wspólne rozliczenie
Jeśli Twój współmałżonek nie zarabia albo zarabia niewiele, możecie rozliczyć się wspólnie, dzięki czemu podstawa opodatkowania zostaje podzielona na pół, a następnie ponownie przemnożona po zastosowaniu niższej stawki podatkowej. W praktyce oznacza to, że cały wspólny dochód będzie rozliczany najpierw według niższego progu podatkowego (12%), nawet jeśli jedna z osób przekracza próg 120 000 zł.
Ale trzeba jasno powiedzieć:
- Wspólne rozliczenie nie usuwa magicznie 32% od dochodu, tylko zmniejsza łączną wysokość podatku, jaki zapłacicie razem.
- Efekt zależy od sytuacji rodzinnej: największe korzyści są wtedy, gdy jedna osoba zarabia dużo, a druga wcale lub bardzo mało.
- Jeśli oboje zarabiacie podobnie dużo, wspólne rozliczenie praktycznie nic nie zmieni — i nadal oboje przekroczycie próg 120 000 zł.
Wnioski:
Świetna opcja dla pary, gdzie jedno z małżonków nie ma dochodów lub zarabia symbolicznie, bo pozwala realnie zmniejszyć podatek do zapłaty o kilka tysięcy złotych.
Jeśli jesteś singlem lub oboje z partnerem dobrze zarabiacie — ta metoda nic Ci nie da.
🔹 4. Korzystanie z ulg podatkowych
Jeśli chcesz zapłacić mniej podatku, warto skorzystać z dostępnych ulg i odliczeń, które pozwalają obniżyć podstawę opodatkowania lub samą kwotę podatku. Co możesz odliczyć?
- IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego) — roczny limit odliczenia wynosi ponad 9 000 zł (dokładnie: 9 388,80 zł w 2025 roku dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej). Otwierasz konto, wpłacasz środki, odliczasz wpłatę od dochodu.
- Ulga na dzieci — dla rodziców przysługują ulgi za każde dziecko, w tym dodatkowe bonusy przy większej liczbie dzieci.
- Darowizny na cele społeczne — możesz odliczyć przekazane kwoty na organizacje pożytku publicznego, kościoły, akcje charytatywne itd.
- Ulga termomodernizacyjna — jeśli inwestujesz w ocieplenie domu, wymianę okien, pieca lub fotowoltaikę, możesz odliczyć wydatki (do 53 000 zł).
Ale trzeba to jasno powiedzieć:
- Ulgi nie zlikwidują 32% podatku jeśli Twój dochód znacząco przekracza 120 000 zł.
- Ulgi zmniejszają podstawę lub sam podatek, ale nie wpływają bezpośrednio na wysokość progów podatkowych.
Wnioski:
Ulgi są świetnym wsparciem i pomagają zmniejszyć podatek do zapłaty, ale nie są cudownym lekarstwem na przekroczenie drugiego progu.
Jeśli zarabiasz dużo, ulgi pomogą Ci trochę zmniejszyć obciążenia, ale i tak prawdopodobnie część Twoich dochodów będzie opodatkowana stawką 32%.
A co z ulgą dla młodych (tzw. zerowy PIT)?
Istnieje coś takiego jak ulga dla młodych — zwolnienie z PIT osób do 26. roku życia.
Ale uwaga:
– Ulga obowiązuje tylko do limitu 85 528 zł rocznie przychodu brutto.
– Po przekroczeniu tej kwoty, dochód opodatkowany jest na zasadach ogólnych — czyli również obowiązują progi 12% i 32%.
Jeśli więc młoda osoba zarabia bardzo dobrze, to:
- do 85 528 zł – 0% PIT (ulga),
- od 85 528 zł do 120 000 zł – 12% PIT,
- powyżej 120 000 zł – 32% PIT od nadwyżki.
🔹 W skrócie:
Ulga dla młodych jest super na start, ale nie chroni przed wejściem w drugi próg podatkowy przy naprawdę wysokich zarobkach.
Wnioski… + najczęściej zadawane pytania
🔹 Nie istnieje cudowny sposób, by na klasycznym etacie nie płacić 32%, jeśli Twoje zarobki przekraczają 120 000 zł.
🔹 B2B jest najskuteczniejszą opcją, ale wymaga zgody pracodawcy i zmienia całkowicie Twój status prawny.
🔹 Inne rozwiązania (ulgi, wspólne rozliczenie) pomagają, ale nie zastąpią zmiany formy zatrudnienia.
🔹 Każda optymalizacja musi być legalna — sztuczne działania mogą skończyć się kontrolą skarbową.
❓ Czy zawsze muszę płacić 32% podatku, jeśli zarabiam więcej niż 120 000 zł rocznie?
Nie. 32% podatku płaci się tylko od nadwyżki ponad 120 000 zł, a nie od całych zarobków. Jeśli zarobisz 150 000 zł, wyższy podatek obejmie tylko 30 000 zł.
❓ Czy zmiana umowy na B2B zawsze się opłaca?
Nie zawsze. Choć B2B pozwala obniżyć efektywne opodatkowanie, niesie też ryzyko: brak ochrony kodeksowej, własne składki ZUS, brak urlopu i większe formalności. Korzyści trzeba zawsze przeliczyć indywidualnie.
❓ Czy wspólne rozliczenie z małżonkiem zawsze pomaga uniknąć 32% podatku?
Nie zawsze. Wspólne rozliczenie pomaga, gdy jedna osoba ma dużo niższe dochody lub wcale nie pracuje. Jeśli oboje dobrze zarabiacie, efekt będzie znikomy.
❓ Czy korzystanie z ulg podatkowych wystarczy, by uniknąć 32% podatku?
Nie. Ulgi pomagają zmniejszyć podstawę opodatkowania i kwotę podatku do zapłaty, ale przy wysokich zarobkach zwykle nie są wystarczające, by całkowicie zejść poniżej drugiego progu.
❓ Czy w 2025 roku progi podatkowe wzrosną i łatwiej będzie uniknąć 32%?
Nie. Progi podatkowe pozostają bez zmian — 120 000 zł pierwszy próg i brak waloryzacji, mimo rosnącej inflacji i płac. To oznacza, że coraz więcej osób automatycznie wpada w drugi próg, nawet bez spektakularnych podwyżek.
Norbert jest doświadczonym redaktorem specjalizującym się w tematyce ekonomii, finansów i zarządzania. Pasjonuje się analizą rynków finansowych oraz nowoczesnymi strategiami biznesowymi. Prywatnie miłośnik literatury ekonomicznej i aktywnego stylu życia, lubiący dzielić się wiedzą i inspirować innych do świadomego zarządzania swoimi finansami.
Dodaj komentarz